sobota, 18 października 2014

Kultura Wieku Atomowego - Kto zabił kota Filemona?

Witajcie  :) ! 
Dawno nie zamieściłam żadnego wywiadu, a są nadal  teksty czekające na autoryzację. Można powiedzieć,  że już zdążyło się tutaj zakurzyć - kolokwialnie mówiąc.
Wpadłam w  tą  osławioną jesienną  rutynę.
W takiej sytuacji dobrym oderwaniem się od wszystkiego jest czytanie książki z kubkiem kawy, herbaty lub wyszukiwanie nowych zespołów. Tym drugim tropem trafiłam na Kulturę Wieku Atomowego.  Słowami wstępu powiem, że pochodzą z Radomia - resztę znajdziecie
w wywiadzie zamieszczonym poniżej, bo członkowie  odpowiedzieli  tak szczegółowo na zadane przeze mnie pytania, że minęło by się  z celem. Wszystkie informacje jakie wyszukałam zostały szczegółowo uzupełniam po przeczytaniu otrzymanych odpowiedzi.  Zapraszam do lektury!


 Skąd wyszła inicjatywa założenia zespołu?

ŁOZA (bas, wokal): Pierwsze pytanie jest zawsze najtrudniejsze. :)
W zasadzie ciężko jednoznacznie stwierdzić skąd wziął się ten pomysł. Pewnie stąd, że wraz
z Grześkiem chcieliśmy zrobić coś lepszego niż dotychczas i bardziej na poważnie, no bo kto by brał na serio zespół nazywający się Krwiomocz. :D

 Kiedy nastąpił Wasz debiut?

ŁOZA: Rok 2009. Podczas drugiej edycji imprezy Dobry Rock Jest Dla Wszystkich odbywającej się w miejscowości Lipsko. Szkoda, że impreza się nie rozwinęła,
a po kliku edycjach zdaje się, że umarła śmiercią naturalną.


 W momencie gdy Wasz zespół debiutował, mówicie że jeden z poprzednich projektów "dokonał swojego żywota"- jak mogę spytać, jaki projekt?

ŁOZA: Zapytać zawsze można. ;)
W odpowiedzi na pierwsze pytanie padła nazwa tego tworu (potworka? :D) - Krwiomocz. Szkoda do tego wracać. Miało być śmiesznie,
a wyszło... jak wyszło. Grzesiek (podobnie jak w  K. W. A.) grał na perkusji, a ja obsługiwałem mikrofon. Resztę wypada przemilczeć.
Kilka utworów w nowych aranżacjach przeszło do repertuaru Kultury Wieku Atomowego, jak
to ktoś zgrabnie określił zabraliśmy krew, a mocz pozostawiliśmy byłym kolegom.

PABLOSKI (wokal): Mój wcześniejszy o kilka lat projekt też był żartem. Nazywał się Bydlęce Terasy i nie było tam żadnego normalnego instrumentu. No chyba że za takowy uważać starego ruskiego akustyka z trzema strunami. Ogólnie brzmienie bardzo eksperymentalne. Niby były
to wygłupy, ale ja dla odmiany się ich dziś nie wstydzę i słucham z sentymentem. :)
Z tego okresy pochodzi wczesna wersja „El Komendante”.

Kto jest odpowiedzialny za pisanie tekstów piosenek?

PABLOSKI : W sumie to nikt nie "jest odpowiedzialny". Jako, że jest dwóch wokalistów,
to każdy pisze pod siebie. A że mamy podobny pogląd na świat, to wszystko jakoś ze sobą współgra. Korzystaliśmy też z wierszy naszego krakowskiego kolegi Rattusa, który jest takim dobrym duchem kapeli.


ŁOZA: Uważam, że skoro muzykę, zespół i granie koncertów traktujemy jako hobby bez sensu by było robić z kapeli zakład pracy i rozdzielać każdemu z góry wyznaczone role.
Przede wszystkim mamy się dobrze czuć we własnym towarzystwie, a reszta jakoś sama wychodzi. Kłótnie się zdarzają, bo nie ma ludzi idealnych, ale najważniejsze jest to by po kilku chwilach ochłonąć i przy piwku wyjaśnić sobie to i owo na spokojnie.

PABLOSKI: To, jaką kto ma rolę w kapeli wyklarowało się jakoś samo. Wkład w muzykę ma każdy. Na początku dużo rzeczy przynosił Grzesiek, potem ja, z czasem nawet Łoza się zabrał
za układanie riffów, a ostatnio Konrad przyniósł kapitalny kawałek.
Organizacją koncertów i stroną graficzną zajmuje się Łoza. Ja odpowiadam za video. Obaj też pełnimy rolę "rzeczników prasowych".

Gdzie znajdujecie inspiracje? Które punkowe zespoły są Waszym wyznacznikiem?

ŁOZA: Inspiracją może być wszystko, książka, artykuł w gazecie, film - dosłownie wszystko.

PABLOSKI: Życie przede wszystkim.

ŁOZA: No tak. Przede wszystkim.
A jeśli chodzi o zespoły to hmmm... Wymieniać w kolejności chronologicznej czy alfabetycznej? Nie no żartuję. :D Generalnie jestem fanem polskiego punka z lat osiemdziesiątych 
i dziewięćdziesiątych. Nawet jakiś czas temu w K. W. A. przyjął się mój pomysł, by co jakiś czas przygotowywać cover którejś
z tych starych kapel, no bo kto dziś pamięta takie kapele jak: Boikot, Zakon Żebrzących, Autyzm czy 1 Diecezja Pancerna. Był plan by te nagrania wydać pod szyldem "Przypomnienie zapomnianych", ale w sumie tyle kapel już nas uprzedziło, że taka archeologia w naszym wypadku straciła sens, ale na koncertach fajnie by było wrócić do grywania jakiegoś starego kawałka.

PABLOSKI: Przewrotnie odpowiem. Dla nas wyznacznikiem punka (czy nawet bardziej tu pasuje określenie, hardcore'u) nie są konkretne zespoły. Raczej pewna postawa. Niezgoda
na niesprawiedliwość, chęć wyrażania siebie w sztuce, wolność, tolerancja, alergia na głupotę. Wartości - zdawałoby się - oczywiste. A jednak tak wielu ludziom zupełnie obce.

Tu naprawdę najmniej chodzi o umiejętności, czy brzmienie. Martwi mnie to, że wiele osób o tym zapomina. Dają sobie prawo decydowania o tym, co jest "prawdziwym punkiem". Pieprzyć to!
Tak naprawdę hardcore'owy jest np. uliczny bard i nasz ziomek z Radomia - Pan Witek - Gość
z Atlantydy, który grając na zdezelowanej gitarze zjechał Polskę wzdłuż i wszerz śpiewając swoje przaśne dancingowo-biesiadne songi.
W przypadku Kultury Wieku Atomowego każdy z nas słucha dużo muzyki. Bardzo różnej. (Zresztą to chyba znak naszych czasów.) I moglibyśmy wymienić tu naprawdę litanię kapel, które szanujemy, ale nie jest to wyznacznik tego, co słychać u nas.


Wydaliście płytę " Donikąd" w 2013 roku gdzie były 4 utwory łącznię trwające 12 minut (Jeżeli się mylę, wybaczcie, niestety dostałam tą płytę tylko na chwilę.) planujecie kolejne płyty? jaki projekt?


ŁOZA: Wolę "Donikąd" określać jako tak zwana EP-ka, bo to takie nasze przetarcie przed pełnowymiarową płytą. Szczegółów nie zdradzę, bo... ich zwyczajnie nie ma, ale czynimy delikatne przymiarki pod nagranie płyty. Zdradzę tylko, że materiał mamy.

PABLOSKI: Chcielibyśmy nagrać to jak najlepiej, a żeby zrobić to porządnie potrzeba czasu
i pełnej mobilizacji. A z tym u nas krucho. Tymczasem „Donikąd” jest do posłuchania pod tym linkiem: https://soundcloud.com/kulturawa/sets/ep-donik-d-1 , oraz oczywiście do nabycia drogą kupna – najlepiej poprzez facebooka https://www.facebook.com/kulturawa .

Dzięki za zainteresowanie tym co robimy i tym, co mamy do powiedzenia.
 Z punkowym pozdrowieniem Kultura Wieku Atomowego.







Jesteście Ś-W-I-E-T-N-I ! To ja Wam dziękuję za poświęcony czas, za dobre słowo i za tworzoną muzykę - trzymajcie tak dalej! 
Bardziej wyrazista Wera

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz